Tablety w samolotach HAWK
Piloci samolotów szkolnych Hawk będą mieli kluczowe informacje w zasięgu ręki, dzięki nowym tabletom dostarczonym przez BAE Systems.
Zespół zaangażowany w produkcję samolotów Hawk, pracujący w wytwórni w Brough, w hrabstwie East Yorkshire, znalazł sposób, aby umożliwić szkolącym się pilotom dostęp do wszystkich publikacji technicznych, map podejścia do lądowania, aplikacji przeliczeniowych i prognozy pogody za jednym dotknięciem ekranu.
Wcześniej piloci musieli mieć informacje na kartach i mapach, które trzymali w kieszeniach kombinezonów.
Po rygorystycznych próbach, które obejmowały badania nad tym, jak tablety będą zachowywały się podczas gwałtownej dekompresji, pierwsze cztery tablety zostały przekazane we wrześniu do przetestowania przedstawicielom Sił Powietrznych Republiki Południowej Afryki.
Lee Franks, Główny Inżynier działu Rozwoju Produktu Hawka, powiedział: „To najnowsze z wielu nowoczesnych rozwiązań dla Hawka dzięki którym mamy pewność, że wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom nabywców”.
„Przekazaliśmy pierwsze tablety i chcemy, aby Siły Powietrzne Republiki Południowej Afryki wypróbowały je. Jedną z ich zalet jest możliwość przystosowania do przechowywania wszelkich informacji, jakich potrzebuje każdy użytkownik”.
„Tablety są dodatkowym źródłem informacji dla pilota, nie zastępują żadnego z elementów, jedynie są dodatkiem do światowej klasy samolotu”.
Razem z tabletami zespół przekazał pilotom także sześć par rękawic specjalnie dostosowanych do używania tabletów.
Jak mówi Lee Franks: „Stosowane dotychczas rękawice nie były odpowiednie, dlatego natychmiast zaznajomiliśmy się z produktami dostępnymi na rynku, a następnie przystosowaliśmy rękawice, aby były takie, jakich potrzebują piloci”.
Zespół pracuje teraz nad przygotowaniem się do prób, które przeprowadzą Królewskie Siły Powietrzne Wielkiej Brytanii, Siły Powietrzne Indii i Królewskie Siły Powietrzne Australii, będące gronie 18 krajów, które kupiły Hawki.
Najnowsze urządzenie dla Hawka budzi równie wielki podziw, jak szybkość, z którą zespół pracował, aby przystosować je do użycia w samolocie.
Wyznaczając sobie koniec roku jako termin realizacji projektu, zespół projektowy osiągnął cel przed czasem, prezentując rezultaty już9 września w Republice Południowej Afryki, dopasowując się tym samym do wizyty wysokiej rangi przedstawicieli ze strony klienta.
Jak wyjaśnia Lee Franks: „Wyzwaniem było, aby patrząc na tablet, nie odczuwało się różnicy pomiędzy zabieraną poprzednio do kabiny dokumentacją papierową. To nie jest nowy wskaźnik, ma on także niezależne oprogramowanie, inne niż wskaźniki w kabinie”.
„Kiedy zaczęliśmy myśleć o tym w ten sposób, okazało się, że musieliśmy uwzględnić trzy główne obszary, w jakich tablet różni się od dokumentacji papierowej”.
„Musieliśmy upewnić się, że tablet nie eksploduje, jeżeli narazimy go na gwałtowną dekompresję i zapewnić, że nie będzie zakłócał działania pokładowych przyrządów elektronicznych, czy busoli magnetycznej”.
Zespół sprawdził odporność tabletu na gwałtowną dekompresję i przeprowadził analizę oddziaływania na inne urządzenia pod względem kompatybilności elektromagnetycznej. Dodatkowo przed dopuszczeniem go do użytkowania zbadano wpływ na działanie busoli.
Jak powiedział Lee Franks: „Głównym bodźcem dla zespołu, który podjął wyzwanie w tak krótkim czasie, była jasna wizja i konkretny cel. Wiedzieliśmy co chcemy zrobić, i że musimy znaleźć sposób na realizację tego celu”.