Royal International Air Tattoo 2012 - relacja
W dniach 7-8 lipca 2012 roku odbyła się kolejna edycja międzynarodowych pokazów lotniczych Royal International Air Tattoo w Fairford. Impreza ta, odbywająca się od 1971 roku, jest jedną z największych tego typu zarówno w Europie, jak i na świecie. Tegoroczna edycja zgromadziła 268 statków powietrznych z 25 państw. Polskę reprezentowały 23. Baza Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego, która wystawiła samolot Mig-29 nr 111 do pokazu dynamicznego, a także 8. Baza Lotnictwa transportowego z samolotem CASA C-295M oraz Marynarka Wojenna prezentująca na wystawie statycznej samolot Bryza oraz śmigłowiec Mi-14PŁ.
Zacznijmy jednak od początku. Dojazd do bazy nie nastręczał zbytnich trudności, między innymi ze względu na bardzo dobre oznakowanie, kierujące bezpośrednio na przygotowane przez organizatorów bezpłatne parkingi. Oczywiście wszyscy, którzy zdecydowali się przyjechać w ostatniej chwili, musieli liczyć się z utknięciem w korkach. Wejście na teren lotniska odbywało się właściwie bez oczekiwania w kolejkach, głównie ze względu na fakt, iż biletów na RIAT nie da się kupić przed wejściem na teren lotniska, lecz należy to zrobić wcześniej, najlepiej za pośrednictwem Internetu.
RIAT nie jest niestety imprezą tanią. Koszt biletu jednodniowego wynosił 39 funtów, natomiast uprawniającego do wejścia w sobotę i niedzielę, 68 funtów. Za tę cenę otrzymuje się jednak możliwość udziału w doskonale przygotowanej imprezie oferującej niespotykaną w innych miejscach liczbę samolotów na wystawie statycznej oraz nietuzinkowe statki powietrzne prezentujące się w pokazach dynamicznych.
Bramy lotniska otwarte zostały o godzinie 7:30, natomiast pokazy dynamiczne rozpoczynały się od godziny dziesiątej. Jako pierwsi zaprezentowali się w powietrzu między innymi: belgijski F-16, szwedzki JAS39C Gripen i grupa akrobacyjna Patrouille Suisse. Tuż po nich w niebo wzbił się polski Mig-29, którego pokaz wzbudził nieukrywany zachwyt wśród zgromadzonej publiczności. Ppłk. pil. Artur Kałko oraz kpt. pil. Adrian Rojek, pilotujący naszą maszynę, zostali docenieni także przez organizatorów - otrzymali nagrodę za najlepszy pokaz w powietrzu wykonany przez załogę zagraniczną.
Niewątpliwą atracją tegorocznego RIAT był pokaz dynamiczny Avro Vulcan XH558 - jedynego lotnego egzemplarza brytyjskich bombowców używanych w latach 1957-1984. Samoloty te, dysponujące czterema silnikami odrzutowymi Bristol Siddeley Olympus i skrzydłami w ukłądzie delta, zdolne były do przenoszenia broni nuklearnej.
W trakcie pokazów dynamicznych nie mogło zabraknąć również śmigłowców. Podziwiać można było dwuwirnikowego Boeinga CH-47 Chinook, który zdolny jest przenosić 55 żołnierzy, bądź 10 ton ładunku, a także WAH-64 Longbow Apache, który, występując w czasie ulewnego deszczu, udowodnił, iż jest w stanie operować w każdych warunkach pogodowych. Załoga Chinooka uhonorowana została nagrodą za najlepszy pokaz uczestnika z Wielkiej Brytanii.
Na RIAT swój europejski debiut miała nowopowstała formacja ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Al Fursan, która lata na siedmiu samolotach Aermacchi MB339.
Na pokazach nie mogło zabraknąć również "pomarańczowego lwa", czyli charakterystycznego holenderskiego F-16. Od tego roku, za sterami J-015, zasiada nowy pilot - Stefan "Stitch" Hutten z bazy w Volkel, który do sezonu pokazowego przygotowywany był przez doskonałego demo pilota Ralpha "Sheik" Aartsa, którego dynamiczne pokazy w powietrzu sprzed kilku lat nadal pozostają w pamięci fanów podniebnych akrobacji.
Ciekawym punktem programu był pokaz samolotów Boeing 757 (w sobotę) oraz Boeing 767 (w niedzielę), przygotowany przez firmę DHL.
Niezapomnianych przeżyć dostarczyła również francuska załoga Dassault Rafale C, z pilotem Michaelem 'Mikael' Brocardem, którego pokaz podczas poprzedniej edycji uznany został najlepszym pokazem na RIAT 2011. Niezwykła moc i zwinność samolotu, połączona z doskonałymi umiejętnościami pilota spowodowały, iż także w tym roku nagroda za najlepszy pokaz solo w powietrzu przyznana została Francuzom.
Tuż po pokazie Rafale przyszła pora na prezentację samolotów wagi ciężkiej. Paradę wielkich samolotów otwierał przelot Vickersa VC-10, który obchodził swoje 50-lecie (pierwszy lot VC-10 wykonano 29 czerwca 1962 roku). Tuż za nim pojawił się C-130 Herkules, Lockheed L-1011 TriStar, C-17A Globemaster III oraz Airbus A330 'Voyager'. Paradę zamykał Airbus Military A400M, który następnie wykonał krótki pokaz w powietrzu.
Następnym punktem programu był występ brytyjskiego zespołu akrobacyjnego Red Arrows. Zespół, który w poprzednim sezonie w wypadkach stracił dwóch swoich pilotów, w obecnym lata w liczbie siedmiu maszyn. Jeden z elementów pokazu piloci Red Arrows zadedykowali swoim tragicznie zmarłym kolegom.
"Battle of Britain Memorial Flight" zaprezenorwał widzom jeden z najbardziej znanych ciężkich bombowców z okresu II wojny światowej - czterosilnikowy Avro Lancaster PA474, który pojawil się na niebie w towarzystwie dwóch Supermarine Spitfire.
Jednym z najciekawszych samolotów zaprezentowanych w powietrzu okazał się Bell Boeing MV-22B Osprey, będący samolotem pionowego startu i lądowania. Cechą charakterystyczną tego samolotu są montowane w gondolach na końcach skrzydeł obracane silniki wraz z 12-metrowymi wirnikami, dzięki czemu może on startować tak, jak helikopter (wirniki znajdują się wtedy w poycji poziomej). Po starcie, gondole obracają się, dzięki czemu wirniki znajdują się w pozycji pionowej tak, jak w klasycznych samolotach. Osprey może również startować jak normalny samolot, z wirnikami ustawionymi pod kątem 45 stopni.
Następnym punktem pokazu był występ grupy akrobacyjnej Black Eagles z Korei Południowej, latającej na znanych w Polsce samolotach KAI T-50B. Zespół ten okazał się czarnym koniem pokazów. Bardzo ciekawy, dynamiczny pokaz, połączony z samolotem dysponującym dokonałymi własnościami, głośnymi silnikami oraz wspaniałymi umiejętnościami koreańskich pilotów sprawiły, iż był to jeden z najlepszych pokazów na RIAT. Występ Black Eagles został doceniony rónież przez organizatorów, którzy uhonorowali zespół nagrodą za najlepszy pokaz.
Tuż po pokazie Black Eagles oglądać można było kolejny bardzo dynamiczną prezentację. Tym razem w niebo wzbił się Boeing F/A-18E/F Super Hornet, będący wersją rozwojową samolotu F/A-18C/D Hornet. Ze względu jednak na ilość poczynionych zmian oraz znaczne zwiększenie rozmiaru płatowca uznaje się go za całkowicie nową konstrukcję. Wilgotne powietrze dało możliwość obserwowania przepięknych chmur kondensacji pary wodnej na skrzydłach samolotu.
Pokazy kończył "blok RAF", w czsie którego Panavia Tornado GR.4 wykonał pozorowany atak na lotnisko, a Eurofighter Typhoon FGR.4, przy akompaniamencie owacji zgromadzonej publiczności, dał pokaz swoich niezwykłych możliwości. Blok pokazów dynamicznych zakończył zespół The Breitling Jet Team, latający na 7 samolotach Aero L-39 Albatros.
RIAT to jednak nie tylko pokazy dynamiczne w powietrzu. Na terenie bazy w Fairford zobaczyć można było liczne statki powietrzne, z których część próżno szukać na innych tego typu imprezach. Główną gwiazdą wystawy naziemnej był bez wątpienia niewidzialny bombowiec, zbudowany w układzie latającego skrzydła, Northrop Grumman B-2A Spirit. Nie mniejsze wrażenie robił również model (w skali 1:1) bezzałogowego samolotu rozpoznawczego (UAV) Northrop Grumman RQ-4 Global Hawk.
Uwagę na wystawie statycznej przyciągały również licznie prezentowane, głównie za sprawą USA, największe i najcięższe samoloty, takie jak ośmiosilnikowy strategiczny bombowiec dalekiego zasięgu B-52 Stratofortess, ciężki samolot transportowy Boeing C-17A Globemaster III oraz Lockheed C-5B Galaxy, latające cysterny Boeing KC-135R Stratotanker oraz McDonnell Douglas KC-10A Extender, czy też Boeing RC-135V/W "Rivet Joint", używany do rozpoznania radioelektronicznego. Nie mogło również zabraknąć popularnych Herkulesów.
Wystawę statyczną dopełniały mniejsze samoloty myśliwskie i szturmowe, wśród których należy wymienić między innymi Panavia Tornado IDS, McDonnell Douglas F-4F Phantom II, Hawker Hunter T7, Boeing F-15E Strike Eagle, BAE Systems Sea Harrier FA.2, czy Mig-29. Należy wspomnieć również o swoistej "alei Falconów" utworzonej z samolotów F-16.
Miłośnicy helikopterów również mogli czuć się usatysfakcjonowani. Na ziemi podziwiać można było między innymi Westland Lynx, Westland Sea King, Merlin HC3 oraz Mi-14PŁ z 29. Eskadry Lotniczej z Darłowa w nowym malowaniu autorstwa kmdr ppor. Zdzisława Szawłowskiego, który otrzymał nagrodę „Best Livery” za najlepsze malowanie. Projekt "Orki" w ciągu 3 dni wykonał personel Zespołu Technicznego Grupy Lotniczej Darłowo: st. chor. szt. mar. Zdzisław Włodarczyk, chor. szt. mar. marek Rutkowski, mł. chor. szt. mar. Aleksander Dąbrowski, Edward Kalinowski, Zbigniew Lachowicz oraz Bogdan Denesowski.
RIAT to bezsprzecznie jedna z najlepszych imprez lotniczych organizowanych w Europie.Pomimo wysokich kosztów warto przynajmniej raz się tutaj pojawić. Bezcenne wrażenia gwarantowane.