Piknik Szybowcowy Leszno 2014
Pokaz wieczorny
Każdy miłośnik awiacji zapytany, jak duża powinna być każdego roku liczba organizowanych imprez lotniczych, odpowie z pewnością, że jak największa. Co jednak zrobić w przypadku, gdy jednego dnia takich wydarzeń jest kilka i nie ma możliwości, by móc uczestniczyć we wszystkich? Taka sytuacja wydarzyła się właśnie 28 czerwca 2014 roku.
Mając na uwadze szczególnie napięty grafik imprez lotniczych w ostatni weekend czerwca, "Fly 4 Photo" z ciężkim bólem serca zdecydowało się odpuścić VIII Piknik Szybowcowy w Lesznie.
W tym miejscu relacja z tej imprezy powinna się zakończyć. Jednakże jeden z punktów programu do końca nie dawał nam spokoju. Ostatecznie, porzucając wcześniejsze ustalenia, ruszyliśmy wieczorem do Leszna i tuż przed godziną 21:00 zameldowaliśmy się na lotnisku, by na własne oczy doświadczyć tego, czego próżno szukać na innych lotniczych imprezach w Polsce - bloku pokazów wieczornych.
Pokazy wieczorne planowo rozpocząć się miały o godzinie 21:15. Jako pierwszy w powietrze wzniósł się włoski zespół akrobacyjny Pioneer Team, który został założony w 2005 roku przez pilotów i instruktorów wcześniej latających w słynnej grupie Frecce Tricolori. Grupa lata na samolotach Pioneer 330. To łatwe w obsłudze samoloty podstawowego szkolenia nowej generacji. Charakteryzują się bardzo dobrymi osiągami przy niskich kosztach eksploatacji. Struktura płatowca wywodzi się z modelu P300 i została wzmocniona, aby znosić przeciążenia z zakresu od +9G do -4,5G. Samoloty wyposażono także w silnik Rotax912 ze zintegrowanymi wytwornicami dymu, dzięki którym pokazy lotnicze stają się jeszcze bardziej widowiskowe.
Każdy, kto choć raz widział pokaz tego zespołu i ma w pamięci efektowne jego zakończenie, mógł spodziewać się niesamowitych efektów wizualnych. Wkrótce na niebie, naprzeciw zgromadzonej widowni, pojawiły się ledwie widoczne zarysy czterech samolotów. Chwilę później piloci włączyli smugacze, pirotechnikę, podciągnęli swe maszyny w górę i... "woooooow" - stłumiony okrzyk zachwytu przetoczył się przez całe lotnisko. A to był dopiero początek.
Tuż pokazie zespołu Pioneer na niebie pojawiła się grupa Fly 2 Live, która zaprezentowała publiczności, jak przy użyciu paralotni, dymu i światła malować nocne pejzaże na niebie.
Gwiazdą wieczoru miał zostać jednak Twister Aerobatics Team. Grupa ta, pod nazwą SWIP Team, prezentowała się w Lesznie już rok wcześniej. Ich nocny pokaz akrobacji połączonej z efektami pirotechnicznymi wzbudził wtedy zachwyt publiczności i okazał się główną atrakcją pikniku. Nie inaczej miało być teraz.
W skład zespołu wchodzą Peter Wells – doświadczony szybownik, który na co dzień zajmuje się naprawą szybowców w swoim zakładzie remontowym, oraz Guy Westgate – wielokrotny mistrz Wielkiej Brytanii w akrobacji szybowcowej i samolotowej, a na co dzień pilot boeinga 747-400. Brytyjczycy do swoich pokazów wykorzystują samoloty Silence SA1000 Twister. Co ciekawe, maszyny te wywodzą się od akrobacyjnego modelu zdalnie sterowanego radiem. Ponieważ model okazał się wielkim sukcesem, jego twórcy postanowili zbudować pełnowymiarowy samolot.
Na potrzeby pokazu nocnego samoloty wyposażono w dodatkowe oświetlenie, race, wytwornice dymu i wyrzutnie flar. Efekt przerósł najśmielsze wyobrażenia. Podniebny show łączący ze sobą piękno latania synchronicznego, grę świateł, dymu oraz efekty pirotechniczne zrobił na wszystkich niesamowite wrażenie. Brak jest słów by opisać ten niesamowity spektakl. Zresztą wystarczy spojrzeć na zdjęcia - jeden obraz wart jest ponoć więcej niż tysiąc słów.
Tuż po wylądowaniu Brytyjczyków ciężkie chmury, porywisty wiatr i gęsto spadające wielkie krople deszczu dały nam znak do odwrotu. To był najkrótszy, bo zaledwie 25-minutowy, blok pokazowy, w którym uczestniczyliśmy. Pozostawił jednak ogromne wrażenia, których nie da się zapomnieć.