60 lat KLM w Polsce
24 października 1956 roku, 60 lat temu, w pochmurny, październikowy dzień na warszawskim lotnisku Okęcie wylądował śmigłowy samolot typu Douglas DC-4 o egzotycznym imieniu „Paramaribo”, przewożąc sześciu pasażerów, w tym honorowego gościa – burmistrza Amsterdamu oraz płyty z muzyką Chopina. Był to pierwszy lot Królewskich Holenderskich Linii Lotniczych KLM, który zainaugurował regularne, bezpośrednie loty między Warszawą i Amsterdamem. Dziś KLM świętuje swój ważny jubileusz! Już od sześćdziesięciu lat łączy Polskę z Holandią i całym światem, a maszyny w charakterystycznym niebieskim malowaniu są stałym i dobrze rozpoznawalnym elementem warszawskiego portu im. Chopina.
Polskie początki
Jest rok 1956. W Warszawie otwiera się Klub Stodoła, a w Krakowie – Piwnica Pod Baranami. W radio nadają pierwszy odcinek powieści „Matysiakowie”, a na Placu Defilad odbywa się wiec Władysława Gomułki dający początek „odwilży”. Jak wiemy z historii, rzeczywistość Polski lat 50-tych nie ułatwiała zagranicznych wojaży. Izolacja gospodarczo-polityczna kraju, paszporty wydawane tylko w nielicznych przypadkach przez Milicję Obywatelską i miesięczne pensje równoważne kilku dolarom.
Jednak mimo to, szefowie holenderskich linii KLM widziały w naszym kraju duży potencjał. Po II wojnie światowej i wznowieniu lotów z lotniska Schiphol, KLM chciał szybko nadrobić zaległości w otwieraniu nowych połączeń. W okresie od 1946 do końca lat 50tych KLM, Warszawa znalazła się na liście nowych kierunków KLM razem z takimi destynacjami jak Nowy Jork, Curacao, Rio de Janeiro, Johannesburg, Bangkok, Tokio i Sydney. W tych czasach dużą grupę pasażerów linii stanowili emigranci, którzy po wojnie szukali dla siebie nowego domu.
Samolot, który początkowo latał na trasie Warszawa-Amsterdam to Douglas DC-4, który osiągał maksymalną prędkością 440 km/h, zabierał 44 pasażerów i mógł przelecieć bez lądowania aż 5.500 km.
Pierwsze biuro KLM mieściło się przy Placu Konstytucji, gdzie działało aż przed 40 lat, zanim zmieniło siedzibę. Tam też, przez długie lata świecił charakterystyczny, niebieski neon, który nawet, wśród słynnych neonów stolicy, wystąpił w kultowej komedii „Nie lubię poniedziałku” w reż. Tomasza Chmielewskiego.
Pionierzy lotnictwa wczoraj i dziś
Lata 50-te odnotowały wiele ciekawych wydarzeń w dziejach KLM – linii, które od zawsze były prekursorem w swojej branży i wielokrotnie wyznaczały kierunek rozwoju dla lotnictwa cywilnego. W 1953 roku KLM wygrał wyścig lotniczy na trasie Londyn-Christchurch (Nowa Zelandia), pokonując trasę samolotem typu DC6 w 49 godzin, co było nie lada wyczynem jak na tamte czasy. Ciekawostką jest fakt, że wyczynowi nadano wdzięczną nazwę „Lot Panny Młodej” na pamiątkę 29 holenderskich emigrantek, które poleciały do Nowej Zelandii do swoich narzeczonych. Natomiast w 1958 roku została otwarta nowa „polarna” trasa z Amsterdamu do Tokio przez Biegun Północny, z międzylądowaniem w Anchorage na Alasce.
Dziś, 60 lat później, choć samoloty KLM lądują prawie we wszystkich krańcach ziemi, linia nadal otwiera nowe połączenia, przybliżając świat swoim podróżnym. Aktualnie KLM oferuje loty do 145 miast na świecie, z czego 68 to trasy międzykontynentalne. W sezonie 2016 linia uruchomia rekordową liczbę nowych tras. Nowe nabytki w siatce połączeń KLM to Salt Lake City (USA), Astana (Kazachstan), Colombo (Sri Lanka), Teheran (Iran), Windhoek (Namibia), Minneapolis (USA), Dublin (Irlandia), Southampton (Wielka Brytania), Inverness (Szkocja), Drezno (Niemcy), Walencja (Hiszpania) oraz Ibiza (Hiszpania).
Czy wiecie, że…?
Zawsze ktoś musi być pierwszy, a KLM ma odwagę i innowacyjność wpisane w DNA, dlatego wielokrotnie wyznacza ścieżki rozwoju, wykorzystuje trendy i zaskakuje…
Z końcem lat 50tych była to jedna z pierwszych firm w Holandii, do której zawitała komputeryzacja w postaci pierwszych IBM-ów. Dziś KLM jest znany z wykorzystywania nowoczesnych technologii.
Wraz z nadejściem ery mediów społecznościowych, to KLM jako jedna z pierwszych linii lotniczych zaoferowała całodobową, rozbudowaną obsługę klientów poprzez Facebooka i Twittera, a także wykorzystanie Facebook Messenger w bieżącej komunikacji z pasażerami. W oparciu o social media funkcjonują aplikacje ułatwiające planowanie podróży (m.in. „Meet & Seat”, czy Dream Catcher”). Za swój istotny wkład w integrację kanałów social media z rozwiązaniami dla podróżnych w ramach E-Commerce Excellence Awards, linia otrzymała liczne nagrody.
Ale to nie koniec! KLM śledzi trendy i patrzy w przyszłość. Robotyka, sztuczna inteligencja, eksploracja kosmosu, energia odnawialna to dla wielu firm jeszcze „pieśń przyszłości”. Podążając swoją strategią, w którą wpisane są innowacje, KLM angażuje się liczne nowatorskie projekty, czego przykładem jest np. Robot o wdzięcznym imieniu „Spencer” wskazujący drogę pasażerom na amsterdamskim lotnisku Schiphol, wykorzystywanie sztucznej inteligencji w obsłudze klientów przez social media we współpracy z DigitalGenius, czy wspólny projekt badawczy ze Space Expedition Corporation nad komercyjnymi lotami w kosmos.
Pozostając przy technologii, nie zapominajmy o najważniejszym jej zastosowaniu w lotnictwie - samolotach. Na tym polu Holendrzy również starali się być w czołówce. Wraz z początkiem lat 50-tych linie KLM jako pierwsze w Europie latały na bardzo nowoczesnych samolotach typu Lockheed Constellation i Electra. Rok 1960 to kolejny ważny krok w dziejach awiacji, w którym KLM miał swój udział – silniki odrzutowe, które linia wykorzystała jako jedna z pierwszych na świecie.
Następnie słynny „jambo” Boeing B747-400 zasilił flotę KLM w roku 1989, zanim kupiła go europejska konkurencja. Dziś KLM ma nowoczesną flotę, 162 samolotów, wliczając najnowocześniejsze Boeingi 787 „Dreamlinery”. Jest jednocześnie prekursorem w wykorzystywaniu biopaliw w lotnictwie, po tym jak w 2011 przeprowadził pierwszy na świecie komercyjny lot pasażerski na biopaliwie.
Linia nieprzerwanie szuka dziedzin rozwoju, aby nie tylko ułatwiać podróżowanie, ale też bawić, inspirować i zyskiwać sympatię klientów na całym świecie. Niegdyś rozrywki pokładowej dostarczał pierwszy na świecie magazyn pokładowy „Holland Herald”, który od 1966 roku - nadal, niezmiennie pod tą samą nazwą można spotkać w każdej kieszeni fotela KLM. Teraz KLM wciąga klientów w nietypowe akcje, których duża część dzieje się w świecie wirtualnym. Orkiestra symfoniczna w samolocie, piwo serwowane prosto z beczki przez stewardessę, pies tropiący w poszukiwaniu zaginionych w podróży przedmiotów, kulinarna uczta w wykonaniu słynnego szefa kuchni w czasie lotu, czy prezenty – niespodzianki dla pasażerów na podstawie… ich ostatnich wpisów na Facebooku czy Twiterze („KLM Surprise”). KLM nie przestaje zaskakiwać swoją pomysłowością!
Z okazji 60. rocznicy lotów między Warszawą i Amsterdamem na pasażerów odbywających loty w pamiętnym dniu 24 października czekały niespodzianki na lotnisku, a na profilu linii na Facebooku KLM Polska można było znaleźć bogatą kolekcję zdjęć i filmów z dawnych czasów. Fani archiwalnych materiałów o awiacji powinni koniecznie zajrzeć na blog KLM - nigdzie indziej nie ma tylu ciekawostek z długich losów firmy i od dawna niepublikowanych zdjęć.
Aktualnie KLM oferuje 3 loty dziennie między Warszawą i Amsterdamem samolotem Boeing B737-800 ze 186 miejscami na pokładzie. Dodatkowo od maja 2015 linia lata regularnie z Krakowa oferując 2 połączenia dziennie do Amsterdamu, a stamtąd 145 miast na całym świecie i tysiące powodów, aby spełniać marzenia o lataniu :)
Tekst powstał we współpracy z Lotniskiem Chopina w Warszawie, które udostępniło wybrane zdjęcia z archiwum portu.
Zdjęcia archiwalne: KLM