2012
Kto by pomyślał, że już we wrześniu będziemy mogli uznać rok 2012 za najlepszy w naszej powojennej historii. Chyba nareszcie zapanowała tu normalność i przejrzyste zasady. To dobrze, bo powrót do czasów oskarżeń i dziwnych pomówień wisiał na włosku.
W tym roku każdy już chyba miał chwile radości. Najpierw kierowcy dostali komplet autostrad, potem piłkarscy kibice zobaczyli historyczny medal, piłkarze dostali premie, ich menadżerowie kolejne kontrakty, hotelarze pobili rekordy, miasta są rozpoznawalne w całej Europie, Polska przestała być zaściankiem.
Potem olimpiada i siedemnaście złotych medali ! Siatkarze ograli Rosję, na koniec Brazylię w finale, zbiorowa euforia wylała się na cały nasz kraj, wreszcie jesteśmy uśmiechnięci.
W innej beczce również poprawa, kolejne reformy przynoszą szybkie efekty, nikt się nie sprzecza, nikt nie strajkuje, zniknęły białe miasteczka i inne związki.
Nie będę już więcej wymieniał tych oczywistych sukcesów bo jeszcze powiecie, że jestem jakimś pijarowcem czy co, ale fakty i liczby mówią same za siebie. Ludzie są zadowoleni.
A jak są zadowoleni to się bawią.
Co zauważalne, najnowszym trendem są podróże lotnicze. Nagle się okazało, że stać nas na latanie. Kolejne linie lotnicze oferują ciekawe kierunki. Nie kwestionowanym liderem jest oczywiście OLT, ale inni również mają się dobrze. Wracając do olta, początkowe obawy o majątek i politykę tej firmy okazały się jedynie konkurencyjnymi pomówieniami. Dzisiaj już wiemy kto za tym stał i czym się kierował. Na szczęście nasze biało-czerwone strzałki latają już po całej Europie, a kolejne lotniska biją statystyczne rekordy.
Przyznam, że nie wierzyłem w to wszystko. Nie wierzyłem, że w kilka miesięcy możemy stać się wzorem dla całej Europy i cały czas przecieram oczy ze zdziwienia. Ale czemu nie, skoro jeden z sukcesów bezpośrednio dotyczy również nas, pasjonatów lotnictwa !