WyLUZowani spotterzy
czyli EPLB Spotters od kuchni.
|
Gośćmi Fly4Photo są Panowie Grzegorz Newlacil i Krzysztof Wiśniewski.
Fly4Photo: Panowie, powiedzcie coś o sobie:
Jesteśmy grupą o dużej rozpiętości wiekowej, od 18 do około 40 lat. Wśród nas są zarówno pracujący zawodowo w rozmaitych branżach, jak i bezrobotni, osoby uczące się, studiujące, z wykształceniem wyższym, po studiach podyplomowych itp.; stanu wolnego, żonaci, głowy rodzin. Obecnie oficjalnie sami faceci, ale wszystko przed nami. Grupa liczy ok. 20 osób. Prywatne hobby większości z nas to fotografia, lotnictwo, zagadnienia techniczne, urbanistyczne, inwestycyjne. Reprezentują nas także miłośnicy airsoftu i rekonstrukcji historycznej. Jedna osoba zawodowo związana z Portem Lotniczym.
Skąd pomysł na fotografowanie samolotów?
No cóż, taki pomysł nie pojawił się wraz z powstaniem lotniska, on po prostu istniał gdzieś w każdym z nas już od dawna. Niektórzy z nas od dawna fotografują samoloty, najczęściej w formie RNAV. Mamy w grupie osoby goszczące z aparatem na terenie budowy Portu Lotniczego już od momentu wbicia pierwszej łopaty.
Obecnie jesteście na etapie organizowania stowarzyszenia.
Propozycja zorganizowania grupy spotterskiej wyszła niejako równocześnie od Krzysztofa, stojącego obecnie na czele stowarzyszenia, oraz od Rzecznika PLL. Dalsza propozycja sformalizowania się jako stowarzyszenie zrodziła się w wyniku dyskusji na forum SSC. Potem przyszedł dzień 13 stycznia 2013 roku, kiedy to punktualnie o godzinie 13 w hali terminala spotkało się..., a jakże, 13 chłopa i postanowiło powołać do życia twór noszący dumną nazwę EPLB Spotters, no i dalej jakoś się to potoczyło.
Jak przebiega rejestracja?
Sam proces rejestracji stowarzyszenia idzie dobrze, aczkolwiek, według nas niecierpliwych, strasznie mozolnie. Tu jednak nie mamy na to wpływu, takie są procedury urzędowe i choćby nie wiem jak zależało nam na ich przyspieszeniu to nie mamy na to wpływu. Cierpliwie więc czekamy za zakończenie rejestracji.
Jakie są wasze pierwsze plany?
Grupa nieoficjalnie już działa, nie przeszkadza nam brak formalnego stowarzyszenia. Staramy się już w tej chwili pokazać z dobrej strony, aby w przyszłości na słowo "spotter" wszyscy reagowali bardzo pozytywnie. Planami na najbliższą przyszłość są przede wszystkim dobre zdjęcia, o reszcie będziemy na bieżąco informować na naszym forum i stronie internetowej.
Jak Wasze hobby jest odbierane otoczenie?
Spotter jest nowym zjawiskiem w naszym regionie. Jeszcze do niedawna prasa lokalna miała poważny problem z prawidłowym nazewnictwem - najczęściej byliśmy spotersami :) Teraz, po dwóch miesiącach działania lotniska, jest z tym już znacznie lepiej. Spotter wywołuje zainteresowanie, zaciekawienie. Niektórzy dziwią się i nie rozumieją, że ktoś wystaje pod płotem na wietrze, zimnie, tylko po to żeby zrobić kilka zdjęć lądującemu samolotowi. Jednak każdy, kogo przypadkiem, np. przy okazji jakiegoś artykułu w gazecie, nazwą spotterem jest dumny z tego powodu. Generalnie więc odbiór nowego zjawiska, jakim jest planespotting, jest u nas bardzo pozytywny, z czego niesamowicie się cieszymy. Wspomnieć też w tym miejscu warto o przebogatej historii lotniczej naszego regionu - dzięki uruchomieniu lotniska historia ta odżywa w coraz większej ilości osób.
Gdzie zatem można znaleźć Wasze zdjęcia, a może jakieś wystawy?
Wystaw jako takich jeszcze nie robiliśmy, ale na pewno takie będą miały miejsce. Póki co zdjęcia publikujemy na swoim forum [link]. W przyszłości planujemy uruchomić na powstającej stronie internetowej galerię z najlepszymi pracami. Kiedy wszystko będzie już gotowe, nie omieszkamy się pochwalić.
Pozostaje życzyć Wam wytrwałości i jak najciekawszych maszyn na lubelskim lotnisku.
Jedna już była, czekamy na następne, dziękujemy.